Requiem dla snu / Requiem for a Dream

Data:
Artykuł zawiera spoilery!

Słowo "requiem" znaczy po łacinie "odpoczynek". W tradycji chrześcijańskiej kojarzone jest ze słowami modlitwy "Requiem aeternam dona eis Domine et lux perpetua luceat eis" w polskiej wersji znanej jako 'Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci". Ta modlitwa rozpoczyna zawsze mszę świętą za zmarłych.

Sara Goldfarb jest starszą kobietą mieszkającą samotnie na Brooklynie. Jej ulubionym zajęciem jest oglądanie programów telewizyjnych. Któregoś dnia odbiera tajemniczy telefon. Męski głos po drugiej stronie słuchawki informuje ją, że została wybrana do wzięcia udziału w telewizyjnym show. Sara postanawia wystąpić w programie w ulubionej w przeszłości i dawno nie noszonej czerwonej sukience. W tym celu rozpoczyna dietę odchudzającą. Wobec uciążliwości i słabych efektów diety szuka pomocy w pobliskiej poliklinice zajmującej się leczeniem otyłości. Szybko uzależnia się od tabletek na odchudzanie i wpada w psychozę. Syn Sary Harry i jego czarnoskóry przyjaciel Tyrone są bezrobotni. Zamierzają wspólnie otworzyć jakąś firmę, najlepiej zapewniającą wysoki dochód przy niskim nakładzie pracy. Dziewczyna Harry'ego Marion marzy o prowadzeniu butiku z projektowaną przez siebie odzieżą. Cała trójka poprawia sobie nastrój dragami kupowanymi u lokalnego dilera. Wkrótce podejmują decyzję o samodzielnym rozprowadzaniu narkotyków, gdyż to zajęcie daje im łatwy dostęp do dragów i wysoki dochód. Przypadek sprawia, że Tyrone staje się ofiarą gangsterskich porachunków i trafia do aresztu. Zarobione dotychczas pieniądze przepadają na kaucję, a źródło zaopatrzenia w narkotyki urywa się. Taki przebieg wydarzeń nie tylko uniemożliwia uzyskiwanie przychodów z dotychczasowej działalności, ale również daje odczuć na własnej skórze skutki fizycznego uzależnienia od dragów. Chłopcy wyjeżdżają na Florydę w poszukiwaniu możliwości nabycia narkotyków. Ich podróż kończy się jednak w szpitalu z powodu gangreny w miejscu po iniekcjach na lewej ręce Harry'ego. Obaj trafiają jako więźniowie do obozu pracy przymusowej o szczególnie ciężkich warunkach. I chociaż Harry wydostaje się stamtąd z powrotem do szpitala, to kończy się to dla niego amputacją ręki. Marion nie ma więcej szczęścia od swojego chłopaka. W zamian za otrzymanie działki dragów zostaje zmuszona do prostytucji.

Akcja filmu podzielona jest na trzy części oznaczone kolejno jako lato, jesień i zima. Taki podział ma znaczenie symboliczne. Brakuje czwartej pory roku - wiosny następującej po zimie, cieplejszej i budzącej się do życia. Dla bohaterów filmu wszystko kończy się i nic nie wskazuje na choćby najmniejszą możliwość nadejścia wiosny w ich dotychczasowym życiu. Nie ma dla nich żadnej przyszłości. Widać to również w barwach dominujących na ekranie. Początkowe ujęcia są pełne światła, ale stopniowo ciemnieją do niemal zupełnego mroku. Zaczyna dominować szarość, czerń i fiolet, a nawet pojawiający się jaskrawy pomarańcz zdaje się nieudolnie imitować czerwień, poza tym jest jakiś zbrudzony i nieciekawy. Jedynym jaśniejszym akcentem stają się retrospektywy, ale pojawiające się w nich kolory sprawiają wrażenie wyblakłych. Błyskające stroboskopowo światła i zastosowana okresowo perspektywa rybiego oka zniekształcająca obraz potęgują tę ponurą atmosferę. Zdjęcia nabierają przyspieszenia w każdym momencie, gdy ukazywane jest branie narkotyków. To przypomina jazdę rollercasterem - pozornie atrakcyjną, ale dającą tylko ułudę krótkotrwałych doznań i wbrew pozorom nie zapewniającą gwarancji nie rozbicia się. Kamera zwalnia tylko w jednej chwili - gdy Sara leczona jest na oddziale psychiatrycznym. Wytwarza to szczególny nastrój dodatkowo potęgowany przez perfekcyjnie dobraną muzykę. Całości dopełnia znakomita gra aktorska (również w rolach drugoplanowych, chociaż najlepszą kreację tworzy grająca Sarę Ellen Burstyn).

Tytuł "Requiem for a Dream" wydaje się być wieloznaczny. Słowo "dream" oznacza sen. Requiem jest więc związane z bezsennością i zmęczeniem, które stają się udziałem bohaterów w miarę pogłębiania się w nich uzależnienia. Wszak zmęczone oczy nie widzą. Ale inne znaczenie słowa "dream" brzmi "marzenie". W tym kontekście requiem jest modlitwą za umarłe marzenia. A może bardziej chodzi o pojęcie "american dream"? Wtedy zabrzmi to jak brutalne rozprawienie się z mitem o Ameryce nieograniczonych możliwości.

Requiem zakorzenione jest głęboko w tradycji chrześcijańskiej. Może wywoływać skojarzenia natury religijnej. Czy uwięzienie poszukujących pomocy medycznej nie może być nawiązaniem do wtrącenia do lochu Jezusa szukającego pomocy w modlitwie w ogrodzie oliwnym? Czy brudnoszare odrosty pofarbowanych na pomarańczowo i potarganych włosów Sary nie przypominają korony cierniowej? Czy odarcie z ubrania i godności ciała zmuszanego do prostytucji i wystawienie go na widok publiczności nie jest obnażeniem Chrystusa z szat? Czy przekłuwanie ciała ludzkiego igłą do iniekcji narkotyku nie jest przebijaniem gwoździami ciała zbawiciela do krzyża?

Symbolika religijna nie jest jednak widoczna. Znacznie większe znaczenie ma wspomniana już symbolika pór roku. Nie jest dziełem przypadku, że w końcowych scenach wszyscy bohaterowie ukazani są w pozycji embrionalnej. To jakby oczekiwali na ponowne narodziny, na przyjście wiosny. A przecież reżyser nie pozostawia złudzeń, że ona nie nadejdzie. To zdecydowanie jeden z najmocniejszych akcentów filmu. W tym kontekście inne ujęcia mogące coś symbolizować schodzą na plan dalszy. Przykładowo scena puszczania z wysokości papierowych samolotów, gdzie wypuszczany samolot nie ma szpiczastego dzioba, a obserwowany w locie przecina powietrze dziobiastym ostrzem może być nawet potraktowana jako błąd lub niedociągnięcie.

Filmów o tematyce związanej z narkotykami nakręcono już wiele. Na szczególną uwagę zasługują "The Panic in the Needle Park", "Drugstore Cowboy", "Trainspotting" i "Las Vegas Parano". Jednak "Requiem for a Dream" wydaje się przebijać je wszystkie. W opinii niektórych to najbardziej przygnębiający film w historii kina.

Zwiastun: