Restless

Data:

Śmierć jest w wielu kulturach tematem tabu. Rozmowa o śmierci uważana jest przez wielu jako coś niestosownego. W świadomości społecznej temat ten zaistniał w 1969 roku po publikacji Elisabeth Kubler-Ross "On Death and Dying", w której zawarte zostały wyniki dwuletnich badań nad reakcją pacjenta na wiadomość o perspektywie zbliżającej się śmierci wskutek nieuleczalnej choroby.

Temat przedwczesnej śmierci z powodu choroby pojawia się w kinie wielokrotnie. Motyw umierania młodego człowieka na raka coraz częstszy w realnym życiu nie został jeszcze w kinematografii wyczerpująco wyeksponowany. Klasyczna pozycją jest "Love story" (1970). W ostatnich latach poruszony został w kilku filmach m.in.. "Les Corps impatients" (2003), "Czas, który pozostał" (2005) i "Szczęśliwe życie" (2010).

Nowy film Gusa van Santa "Restless" wpisuje się w ten temat umierania. Głównymi bohaterami są nastolatkowie Enoch i Annabel. On przeżył śmierć kliniczną, gdy doznał obrażeń w wypadku samochodowym, w którym zginęli jego rodzice. Po kilku minutach akcji reanimacyjnej i trzech miesiącach pozostawania w śpiączce wraca powoli do życia, jednak zmieniony, jakiś inny. Fascynuje go śmierć. Zamiast uczęszczać do szkoły chodzi na pogrzeby. Jest samotny, a jego jedynym przyjacielem jest postać nierealna - duch nastoletniego Japończyka o imieniu Hiroshi, który zginął jako kamikadze pod koniec drugiej wojny światowej. Ona jest dziewczyną chorującą na raka mózgu z perspektywą trzymiesięcznego przeżycia, zainteresowaną ornitologią ,entymologią i rysunkiem, chodzącą na pogrzeby swoich znajomych z oddziału onkologii.

Dalszy ciąg wydaje się przewidywalny: oni muszą się spotkać i zakochać, a to uczucie musi zakończyć się śmiercią dziewczyny. Nie ma tu niespodziewanych zwrotów akcji. To nie jest historia Romea i Julii. To opowieść o spotkaniu Erosa z Tanatosem. W mitologii greckiej Eros jest bogiem miłości, a Tanatos bogiem śmierci, ale w mitologii rzymskiej jego odpowiednikiem była bogini Mors. Annabel ma krótko przycięte włosy i w niektórych scenach ubrana jest jak chłopiec. Można to odebrać jako quasi- homoseksualne nawiązanie do mitologii.

Człowiek jest jedynym gatunkiem, który rozwinął swoją własną świadomość skończoności. Jej wyrazem jest grzebanie umarłych. Jednak zwierzęcy instynkt zachowania życia należy do najsilniejszych. Dlatego w obliczu zbliżającej się śmierci tak ważną rolę odgrywa religia obiecująca zmartwychwstanie i życie wieczne. W tradycji chrześcijańskiej tylko takie podejście ułatwia oswojenie ze śmiercią. Gus van Sant wywraca tą koncepcję do góry nogami. Religijnemu podejściu przeciwstawia racjonalizm. Nieprzypadkowo Annabel zafascynowana jest postacią Karola Darwina, którego teoria powstawania gatunków była przez wiele lat nieuznawana przez fanatyków religijnych. Jednym z elementów piękna tego świata jest śpiew ptaków, o których mówi się, że wydaję się im, że umierają przy każdym zachodzie słońca i gdy się budzą, to są całkowicie zaskoczone, że żyją i śpiewają wtedy przepiękną piosenkę. Ten śpiew jest więc ściśle związany ze śmiercią, a więc piękno tego świata też wiąże się ze śmiercią. Śmierć jest łatwa, znacznie trudniejsza jest miłość.

Bardzo ciekawie przedstawiona jest w filmie postać Hiroshiego. To duch nastoletniego lotnika, który zginął na rozkaz podczas samobójczego ataku na amerykański okręt. Może dlatego gra z Enochem w okręty wygrywając wszystkie rozgrywki i rozmawia z nim o rytuale harakiri, podczas którego samuraje rozpłatywali mieczem swoje wnętrzności, aby oczyścić się z fałszywych zarzutów i udowodnić swoją niewinność. W aspekcie pojęć kamikadze i harakiri wygrana związana jest ze śmiercią. Czy na tym polega różnica w rozumieniu śmierci między kulturą Japonii a Zachodu?

Fabuła prowadzona jest przez reżysera w sposób stonowany, niemal teatralny. Skojarzenia z teatrem są ewidentne w scenach odgrywania procesu umierania. Taka teatralność ułatwia grę młodym aktorom. Od aktora w teatrze wymaga się mniej niż w filmie. Niemniej Mia Wasikowska jako Annabel, Henry Hooper jako Enoch i Ryo Kase jako Hiroshi tworzą bardzo przekonujące kreacje. Ich postacie okresowo mogą wydawać się bardziej słodkie, niż dramatyczne, ale taki cel wyznaczył im z pewnością reżyser. W tym filmie dramatyzm jest mniej ważny od oswojenia się ze śmiercią. Przemawia za tym sposób prowadzenia kamery i piękne zdjęcia.

Najważniejszym środkiem wyrazu zastosowanym przez Gusa van Santa
jest z pewnością muzyka. Ścieżka dźwiękowa należy do najbardziej oryginalnych. Zwraca uwagę staranny dobór słów w utworach muzycznych doskonale ilustrujący prezentowany obraz. Czasem teksty piosenek w konfrontacji z obrazem nabierają drugiego znaczenia. W kojarzonym z reklamą francuskich samochodów utworze Pink Martini "Je ne veux pas trvailler" słowa o braku chęci do pracy ustępują tym o pokoju przypominającym klatkę, o miłości tak słodkiej, że aż chorobliwej czy o życiu, które zabija, aby nie być poznanym. Podobnie z utworów Sufjana Stevensa, Beatlesów czy Nico pozostają w pamięci słowa "you are the one when I watch myself", "it's not your fault", "you and I have memories longer than the road" czy "I'll be leaving in the fairest of the seasons". Wytwarza to nastrój spokoju i odpoczynku. Niemniej w tym kontekście słowo odpoczynek kojarzy się z modlitwą. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie. Requiem aeternam dona eis Domine. Na widocznych w filmie cmentarnych nagrobkach widnieją słowa "Rest in peace". Słowo "rest" może być przeciwieństwem słowa "restless".

Zwiastun: