Dwie bramy snu / Two Gates of Sleep

Data:

W "Odysei" Homera jest motyw dwóch bram snu. Jedna brama jest z rogu, a sny, które przez nią przechodzą przekazują prawdę. Druga brama jest z kości słoniowej, ze snu przechodzą przez nią tylko czcze słowa.

Protagonistami filmu Alistaira Banksa Griffina są dwaj bracia Louis i Jack mieszkający z matką z dala od cywilizacji w odludnej części Missisipi. Kiedy matka umiera, mężczyźni wyruszają w podróż do miejsca, które wybrała na swój pochówek. Ich droga przez leśną dziczę, a potem przez nurt rzeki staje się z upływem czasu coraz trudniejsza. Młodszy nie wytrzymuje trudów wędrówki i na którymś postoju oddala się, Starszy samotnie kontynuuje podróż docierając w końcu do celu, gdzie zakopuje trumnę matki.

Ta podróż wydaje się być metaforą wędrówki człowieka przez życie. Starszy z braci przechodzi przez homerowską bramę z rogu poprzez akceptację śmierci i pozwolenie na jej zamieszkanie we własnej świadomości. Młodszy przechodzi przez bramę z kości słoniowej, nie akceptuje śmierci, nie rozumie jej, nie umie sobie z nią poradzić, nie umie iść dalej. Tych stanów ich umysłów nie da się oddać słowami. Wychowani z dala od cywilizacji odczuwają życie i śmierć w niemal zwierzęcy sposób, nie umieją o tym mówić, zdają się na instynkt i intuicję.

Ten film jest doświadczeniem transcendentalnym pełnym metafizyki, niemal zupełnie pozbawionym dialogów. Podkład dźwiękowy stanowi stonowana muzyka, ale również szelest opadających liści, szum nurtu rzeki czy odgłosy ludzkich kroków wśród dzikich łąk i lasów. Połączenie z tym pięknych zdjęć daje ciekawy efekt - płynąca rzeka jawi się jak taniec wody w jakiejś niecce wyrytej w dziewiczym leśnym krajobrazie.

Niestety, film nie jest łatwy w odbiorze, nie da się go oglądać z coca -colą i popcornem. Skierowany jest tylko do wąskiego grona widzów.

Zwiastun:

Bardzo dobra notka, na prawdę po moim "nie najlepszym' doświadczeniu z tego filmu (Off Camera 2011) odczytuję ją jako skuteczną obronę filmu, tylko że kompletnie nie mogę zgodzić się ze zdaniem "stonowana muzyka". To właśnie przez tę szarpiącą nerwy muzykę nie byłem w stanie wejść w ten film.

Dodaj komentarz